Myśliwiec: W tym roczniku jest ogromny potencjał

17.02.2014 07.17, autor: Michał Pelczar, fot. Paweł Niemierko, źródło: własne

Po dwóch porażkach z rzędu Legia Warszawa 1999 prowadzona przez trenera Daniela Myśliwca w efektownym stylu pokonała Chemika Bydgoszcz 7:1. Legia w przekroju całego spotkania była zespołem zdecydowanie lepszym, ale goście również starali się napsuć krwi "Wojskowym".

Jednym z takich momentów była bramka dająca wyrównanie. Najpierw jednak to drużyna z Łazienkowskiej pokonała bramkarza, a konkretnie Jacek Majda, który w niedzielę zanotował aż cztery trafienia. Chemik po golu na 1:1, nabrał jeszcze większego apetytu, czego dowodem była sytuacja sam na sam, z której obronną ręką wyszedł Jan Śmigielski.

W niedzielne popołudnie świetnie na boisku rozumieli się wspomniany Majda z Bartoszem Rymkiem. Ich dwójkowa akcja dała Legii prowadzenie 2:1. Pięć minut później Legia miała na swoim koncie już trzy trafienia. Jednak i to nie usatysfakcjonowało legionistów na tyle, by ci jeszcze przed przerwą nie pokusili się o jeszcze jednego gola.

Po krótkiej przerwie i kilku wskazówkach od trenerów Myśliwca i Kruka, Legia nadal starała się grać ładnie dla oka, a przy tym skutecznie. Piętnastolatkowie raz po raz dawali się we znaki defensywie Chemika. Kilka dobrych interwencji bramkarza gości uchroniło ich przed jeszcze wyższą porażką. Chłopcy, motywowani przez swoich szkoleniowców nie mieli zamiaru zwalniać tempa. – Gramy tak samo, nic się nie zmieniło – dało się słyszeć zza linii bocznej.

Ozdobą meczu była bramka na 5:1 zdobyta przez Rymka. Soczyście uderzona piłka trafiła pod poprzeczkę nad interweniującym golkiperem. Ostatnie trafienia padły łupem Majdy, który w polu karnym wykazywał się największym sprytem.

– Jestem zadowolony jeśli chodzi o kwestie ofensywne. Przeciwnikowi postawiliśmy poprzeczkę bardzo wysoko. Chłopaki dobrze prezentowali się zarówno zespołowo, jak i indywidualnie. Inne założenia, nad którymi nie pracowaliśmy zbyt intensywnie w tym cyklu muszą zostać poprawione. Cieszy powrót do zdrowia graczy, którzy ostatnio zmagali się z chorobą. Wreszcie mamy więcej niż pięciu zawodników na treningach. Potencjał w tym roczniku jest ogromny – podsumował szkoleniowiec Myśliwiec.

Legia Warszawa 1999 – Chemik Bydgoszcz 1999 7:1
1:0 Jacek Majda as. Bartosz Rymek (6’)
1:1 przeciwnik (12’)
2:1 Bartosz Rymek as. Jacek Majda (19’)
3:1 Eryk Agnyziak as. Bartosz Rymek (24’)
4:1 Jacek Majda as. Patryk Romański (28’)
5:1 Bartosz Rymek as. Paweł Barzyc (53’)
6:1 Jacek Majda as. Jakub Knap (55’)
7:1 Jacek Majda as. Bartosz Olszewski (58’)

Legia Warszawa 1999: Jan Śmigielski (36. Tomasz Wróblewski) – Nikodem Zawistowski, Wojciech Janicki, Karol Potrzebowski, Jakub Knap – Patryk Romański, Eryk Agnyziak (36. Paweł Barzyc), Jakub Kamiński, Bartosz Rymek, Bartosz Olszewski – Jacek Majda.

Trener: Daniel Myśliwiec
II Trener: Maciej Kruk